Autor

Tytuł

Andrzej Krzysz­tof Kunert

Katyń: oca­lo­na pamięć

Współ­pra­ca:

Wydaw­ca:

Miej­sce wydania:

Data wyda­nia:

Opis:

Iden­ty­fi­ka­tor ISBN:

Rafał E. Sto­lar­ski, Zyg­munt Walkowski

Świat Książ­ki

War­sza­wa

2010

ss. 256

9788324718924

biblio­gra­fia

indeks oso­bo­wy

Pra­ca Andrze­ja Krzysz­to­fa Kuner­ta Katyń: oca­lo­na pamięć to kalen­da­rium Zbrod­ni Katyń­skiej, roz­po­czy­na­ją­ce się od trak­ta­tów mię­dzy Pol­ską a ZSRR, a koń­czą­ce w kwiet­niu 1943 roku, czy­li po ogło­sze­niu przez wła­dze III Rze­szy odkry­cia maso­wych gro­bów w lesie pod Smo­leń­skiem, gdzie odna­le­zio­no szcząt­ki pol­skich jeń­ców wojennych.

Sło­wo „kalen­da­rium” w kon­tek­ście książ­ki może koja­rzyć się z pra­cą nud­ną i wtór­ną. Sko­ja­rze­nie to naj­czę­ściej jest praw­dzi­we, bo więk­szość prac tego typu sta­no­wi fak­to­gra­ficz­ne uję­cie wyda­rzeń, bez wycią­ga­nia wnio­sków czy zagłę­bia­nia się w kon­tekst epo­ki. Opra­co­wa­nie autor­stwa Andrze­ja Krzysz­to­fa Kuner­ta jest jed­nak chlub­nym wyjąt­kiem. Czy­tel­ni­ka cze­ka fascy­nu­ją­ca podróż dzię­ki nie­zwy­kłej eru­dy­cji auto­ra, peł­na zdjęć i rysun­ków z epo­ki oraz odnie­sień do utwo­rów lite­rac­kich. Nie spo­sób omó­wić wszyst­kich pozy­cji, w niniej­szym tek­ście sku­pię się więc na wybra­nych wątkach.

Pro­log nosi tytuł Od trak­ta­tu poko­jo­we­go do IV roz­bio­ru Pol­ski i już na stro­nie tytu­ło­wej wita czy­tel­ni­ka kary­ka­tu­ra przed­sta­wia­ją­ca Sta­li­na i Hitle­ra… bio­rą­cych ślub. Sta­no­wi to oczy­wi­ste nawią­za­nie do trak­ta­tu Ribbentrop–Mołotow, pod­pi­sa­ne­go 23 sierp­nia 1939 roku mię­dzy III Rze­szą a ZSRR. Doku­ment ten umoż­li­wił oby­dwu tota­li­tar­nym reżi­mom wrze­śnio­wą inwa­zję na Pol­skę. Wspo­mnia­ny rysu­nek jest dosko­na­łym wstę­pem do tre­ści pro­lo­gu, ponie­waż kwe­stia rela­cji Pol­ski z pań­stwa­mi rzą­dzo­ny­mi przez Hitle­ra i Sta­li­na sta­no­wi istot­ną jego część. Autor sku­pia się jed­nak na Związ­ku Sowiec­kim, ponie­waż – co oczy­wi­ste – Zbrod­nia Katyń­ska, będą­ca tema­tem prze­wod­nim pra­cy, zosta­ła doko­na­na z inspi­ra­cji władz tego kra­ju. Wszyst­kie ele­men­ty umiesz­czo­ne w kalen­da­rium dosko­na­le pasu­ją do sie­bie, czy­tel­nik może prze­ko­nać się, że zarów­no układ tek­stów, jak i dobór innych ele­men­tów jest nie­przy­pad­ko­wy. W oma­wia­nym roz­dzia­le umiesz­czo­no jesz­cze foto­ko­pię tek­stu ofi­cjal­ne­go opu­bli­ko­wa­ne­go w „Kurie­rze War­szaw­skim” 24 sierp­nia 1939 oraz Taj­ne­go pro­to­ko­łu dodat­ko­we­go, któ­ry uka­zał się 1 czerw­ca 1946 roku w wyda­wa­nym w Lon­dy­nie „Dzien­ni­ku Pol­skim i Dzien­ni­ku Żoł­nie­rza”, co kore­spon­du­je z tre­ścią kalendarium.

Część I zaty­tu­ło­wa­na zosta­ła Od agre­sji do IV roz­bio­ru Pol­ski. War­to się­gnąć po ten roz­dział nie tyl­ko ze wzglę­du na ogrom­ną daw­kę wie­dzy, ale rów­nież na towa­rzy­szą­cy mate­riał ilu­stra­cyj­ny: opra­co­wa­ne mapy inwa­zji, kolej­ne foto­ko­pie arty­ku­łów, ówcze­snych znacz­ków pocz­to­wych, histo­rycz­nych zdjęć czy kary­ka­tur. Szcze­gól­ną uwa­gę przy­cią­ga sowiec­ki pla­kat pro­pa­gan­do­wy, przed­sta­wia­ją­cy – jak stwier­dza autor – „entu­zja­stycz­ne powi­ta­nie żoł­nie­rzy Armii Czer­wo­nej przez ‘ludzi pra­cy’ tzw. Zachod­niej Ukra­iny i tzw. Zachod­niej Bia­ło­ru­si (…), któ­ry poja­wił się w posta­ci czar­no-bia­łej repro­duk­cji na łamach moskiew­skiej ‘Praw­dy’”.

Nie ma potrze­by oma­wia­nia kolej­nych roz­dzia­łów, ponie­waż wszyst­kie zosta­ły skon­stru­owa­ne w podob­ny spo­sób. Nale­ży jed­nak – moim zda­niem – wyeks­po­no­wać jed­ną kwe­stię. W czę­ści V, zaty­tu­ło­wa­nej Ujaw­nie­nie Zbrod­ni, autor książ­ki przed­sta­wił swo­je usta­le­nie, wery­fi­ku­ją­ce twier­dze­nia przy­ję­te w lite­ra­tu­rze przed­mio­tu. Bada­cze przez dzie­siąt­ki lat zgod­nie uwa­ża­li, że wła­dze III Rze­szy poin­for­mo­wa­ły świa­to­wą opi­nię publicz­ną o odkry­ciu maso­wych gro­bów 13 kwiet­nia 1943 roku. Ogło­szo­ny tego dnia przez Radio Ber­lin komu­ni­kat zelek­try­zo­wał świa­to­wą opi­nię publicz­ną, a dla rodzin pomor­do­wa­nych to wła­śnie ta data sta­ła się sym­bo­licz­ną cezu­rą, któ­ra pozba­wi­ła ich nadziei na powrót ojców, mężów, bra­ci, dziad­ków… Z tego też powo­du 13 kwiet­nia został z ini­cja­ty­wy Fede­ra­cji Rodzin Katyń­skich ogło­szo­ny w 2007 roku przez Sejm RP Dniem Pamię­ci Ofiar Zbrod­ni Katyń­skiej. Nie zmie­nia to fak­tu, że dzię­ki bada­niom auto­ra pra­cy może­my dowie­dzieć się, że pierw­szy komu­ni­kat o odkry­ciu maso­wych gro­bów pod Smo­leń­skiem wyda­ła kon­tro­lo­wa­na przez wła­dze III Rze­szy Agen­cja Trans­oce­an już 11 kwiet­nia 1943. Wia­do­mość ta zosta­ła powtó­rzo­na rów­nież kolej­ne­go dnia. Odkry­cie doko­na­ne przez Andrze­ja Krzysz­to­fa Kuner­ta nie tyl­ko doda­je pra­cy nauko­we­go walo­ru, ale rów­nież potwier­dza jego pozy­cję jako historyka-badacza.

Oma­wia­ną pra­cę moż­na czy­tać zarów­no w cało­ści, jak i mały­mi frag­men­ta­mi. Nie­za­leż­nie od stra­te­gii, jaką się przyj­mie, po zakoń­cze­niu zapo­zna­wa­nia się z jej tre­ścią czy­tel­nik pozo­sta­nie z uczu­ciem nie­do­sy­tu. Jak już pisa­łem wyżej, pre­zen­to­wa­ny mate­riał koń­czy się w 1943 roku, co ozna­cza, że odkry­cie maso­wych gro­bów i roz­po­czę­cie eks­hu­ma­cji w Lesie Katyń­skim sta­no­wi osta­tecz­ną klam­rę dla kalen­da­rium. Bio­rąc pod uwa­gę fakt, że książ­ka zosta­ła wyda­na w 2010 roku, praw­do­po­dob­nie nie zapla­no­wa­no kolej­nych części.

Opra­co­wał Mate­usz Zemla