Tytuł

Kłam­stwo katyń­skie. W 60 lat po zbrod­ni. Kata­log wysta­wy 8 kwietnia–15 maja 2000

Opra­co­wa­nie:

Miej­sce wydania:

Data wyda­nia:

Opis:

Iden­ty­fi­ka­tor ISBN:

Adam Roliń­ski, Andrzej Rybicki

Kra­ków

[2000]

ss. 143

83-7188-396-8

zawie­ra zesta­wie­nie biblio­gra­ficz­ne, foto­gra­fie, kopie doku­men­tów, kalendarium

Dra­ma­tycz­ne wyda­rze­nia XX wie­ku z każ­dym rokiem są coraz lepiej udo­ku­men­to­wa­ne, usys­te­ma­ty­zo­wa­ne, umiesz­czo­ne w sze­ro­kich histo­rycz­nych, poli­tycz­nych i kul­tu­ro­wych kon­tek­stach. Para­dok­sal­nie w mia­rę postę­pu badań nauko­wych, roz­wo­ju kolej­nych form upa­mięt­nie­nia czy pro­jek­tów edu­ka­cyj­nych, wyda­rze­nia te sta­ją się coraz bar­dziej odle­głe i trud­ne do zro­zu­mie­nia. Odcho­dzą świad­ko­wie, roz­my­wa­ją się gra­ni­ce mię­dzy real­ną gro­zą tota­li­tar­nych zbrod­ni a skon­wen­cjo­na­li­zo­wa­ny­mi for­ma­mi pamię­ci. Kra­kow­ska wysta­wa Kłam­stwo katyń­skie. W 60 lat po zbrod­ni z 2000 roku oraz towa­rzy­szą­cy jej kata­log mia­ły zapo­biec takiej ero­zji pamięci.

Orga­ni­za­to­ra­mi przed­się­wzię­cia były Fun­da­cja Cen­trum Doku­men­ta­cji Czy­nu Nie­pod­le­gło­ścio­we­go, Insty­tut Jana Paw­ła II, Insty­tut Katyń­ski w Pol­sce i Muzeum Histo­rii Foto­gra­fii w Kra­ko­wie. Kata­log opu­bli­ko­wa­ny nakła­dem Księ­gar­ni Aka­de­mic­kiej sta­no­wi nie tyl­ko pamiąt­kę wysta­wy. Ze wzglę­du na zawar­tość mery­to­rycz­ną, solid­nie opra­co­wa­ne tek­sty oraz obfi­tość mate­ria­łów foto­gra­ficz­nych i repro­duk­cji innych doku­men­tów może funk­cjo­no­wać jako samo­dziel­na bro­szu­ra edu­ka­cyj­na lub pomoc dydak­tycz­na dla nauczy­cie­lek i nauczy­cie­li historii.

Publi­ka­cja zawie­ra w dużej mie­rze mate­ria­ły wytwo­rzo­ne przez pro­pa­gan­dę oby­dwu oku­pan­tów. Sowie­ci sta­ra­li się zatrzeć pamięć o doko­na­nej przez sie­bie zbrod­ni, a nazi­ści mani­pu­lo­wa­li praw­dą wedle wła­snych potrzeb. Andrzej Rybic­ki, kura­tor wysta­wy, zwra­ca uwa­gę na ten para­doks w tek­ście wpro­wa­dza­ją­cym do lek­tu­ry: „Nie oglą­da­li­by­ście tych zdjęć i doku­men­tów, gdy­by sowiec­cy i nie­miec­cy foto­re­por­te­rzy nie towa­rzy­szy­li poli­ty­kom i woj­sko­wym, nie byli w Moskwie i Ber­li­nie, w Zako­pa­nem i Prze­my­ślu. Gdy­by nie byli w Katy­niu, gdzie na roz­kaz pro­pa­gan­dy pra­co­wa­li, doku­men­to­wa­li śla­dy zbrod­ni”. Podob­ne spo­strze­że­nia ma ówcze­sny metro­po­li­ta kra­kow­ski kar­dy­nał Fran­ci­szek Machar­ski: „Do mor­dów w Katy­niu zosta­ło dołą­czo­ne następ­ne zło. (…) Ta nie­pra­wość okła­my­wa­ła samą sie­bie i synów swo­je­go sys­te­mu”. Pomi­mo nagro­ma­dze­nia kłamstw i mani­pu­la­cji, praw­da wyszła na jaw.

Zebra­ny w bro­szu­rze mate­riał robi wra­że­nie, zwłasz­cza w czę­ści poświę­co­nej współ­pra­cy obu reżi­mów w ramach pak­tu Ribbentrop–Mołotow. Być może, gdy­by nie wyda­rzył się hitle­row­ski atak na Zwią­zek Radziec­ki, obie satra­pie zgod­nie doko­na­ły­by tak nie­od­wra­cal­nych zbrod­ni na Pola­kach i innych naro­dach Euro­py Środ­ko­wej i Wschod­niej, że nie mia­ły­by one szan­sy na demo­kra­tycz­ne odro­dze­nie pół wie­ku póź­niej. Na jed­nej z foto­gra­fii widać trans­por­ty ropy i zbo­ża na dwor­cu w Prze­my­ślu wysy­ła­ne do Rze­szy w 1940 roku. Na innych spo­tka­nie żoł­nie­rzy Wehr­mach­tu i Armii Czer­wo­nej oraz wspól­ną defi­la­dę w Brze­ściu nad Bugiem we wrze­śniu 1939 roku.

Istot­nym walo­rem wydaw­nic­twa jest kalen­da­rium wyda­rzeń zwią­za­nych ze Zbrod­nią Katyń­ską. Roz­po­czy­na się 23 sierp­nia 1939 od pod­pi­sa­nia pak­tu Ribbentrop–Mołotow, a koń­czy w 1998 roku cyta­ta­mi z oświad­cze­nia Fun­da­cji Pole­głym i Pomor­do­wa­nym na Wscho­dzie, któ­ra ape­lo­wa­ła wów­czas o stwo­rze­nie pol­skich cmen­ta­rzy woj­sko­wych w Katy­niu i Mied­no­je, o upa­mięt­nie­nie żoł­nie­rzy Woj­ska Pol­skie­go zamor­do­wa­nych pod Char­ko­wem oraz nie­za­leż­ne śledz­two w spra­wie sowiec­kich zbrod­ni. Kalen­da­rium oprócz wyda­rzeń donio­słych i prze­ło­mo­wych dla spra­wy zawie­ra tak­że mniej zna­ne, jak choć­by odsło­nię­cie Pomni­ka Katyń­skie­go w Sztok­hol­mie w 1975 roku i jego póź­niej­szą pro­fa­na­cję czy odsło­nię­cie pierw­sze­go pol­skie­go pomni­ka pole­głych, co mia­ło miej­sce w Gor­cach, pod Tur­ba­czem w 1980 roku.

Kata­log zawie­ra rów­nież arty­ku­ły napi­sa­ne przez gro­no osób waż­nych i zasłu­żo­nych dla wal­ki o praw­dę. Są wśród nich mię­dzy inny­mi cudem oca­la­ły z trans­por­tu na miej­sce stra­ceń eko­no­mi­sta i sowie­to­log Sta­ni­sław Swia­nie­wicz, histo­ryk i dzien­ni­karz Sta­ni­sław Maria Jan­kow­ski, ksiądz Zdzi­sław Pesz­kow­ski – kape­lan Rodzin Katyń­skich, a tak­że pisarz i lite­ra­tu­ro­znaw­ca Jacek Trzna­del. Arty­ku­ły przy­bli­ża­ją prze­bieg zbrod­ni i wal­ki z jej zakła­my­wa­niem z róż­nych per­spek­tyw: oso­bi­stej, histo­rycz­nej, praw­nej. Szcze­gól­ną uwa­gę przy­cią­ga­ją arty­ku­ły poświę­co­ne tak zwa­ne­mu Archi­wum Robla oraz bio­gra­fiom naukow­ców z Uni­wer­sy­te­tu Jagiel­loń­skie­go – ofia­rom sowiec­kich zbrodni.

Kłam­stwo katyń­skie. W 60 lat po zbrod­ni trud­no uznać za kata­log w dosłow­nym zna­cze­niu. Publi­ka­cję tę moż­na uznać raczej za tak zwa­ną książ­kę towa­rzy­szą­cą eks­po­zy­cji, roz­wi­ja­ją­cą podej­mo­wa­ne w niej tema­ty. Jed­no­cze­śnie – przez skon­den­so­wa­ną for­mę – ma spo­re walo­ry popu­la­ry­za­tor­skie i z pew­no­ścią zain­te­re­su­je pasjo­na­tów i pasjo­nat­ki histo­rii, tak­że z młod­szych poko­leń. O ile dotrą do niej w czy­tel­niach lub antykwariatach.

Opra­co­wał Jan Bińczycki