Autor

Tytuł

Maciej Wyrwa

Nie­od­na­le­zio­ne ofia­ry Katy­nia? Lista osób zagi­nio­nych na obsza­rze pół­noc­no-wschod­nich woje­wództw II RP od 17 wrze­śnia 1939 do czerw­ca 1940

Wydaw­ca:

Miej­sce wydania:

Data wyda­nia:

Opis:

Iden­ty­fi­ka­tor ISBN:

Cen­trum Pol­sko-Rosyj­skie­go Dia­lo­gu i Porozumienia

War­sza­wa

2015

ss. 210

978-83-64486-31-9

biblio­gra­fia źró­deł archi­wal­nych (Ośro­dek KARTA, Cen­tral­ne Archi­wum Wojskowe)

spis wyko­rzy­sta­nych ankiet per­so­nal­nych, publi­ka­cji, stron inter­ne­to­wych i baz danych

Biblio­te­ka wypeł­nio­na opra­co­wa­nia­mi z róż­nych dzie­dzin i ujaw­nie­nie wie­lu doku­men­tów doty­czą­cych spra­wy Katy­nia – to wszyst­ko sta­je pod zna­kiem zapy­ta­nia, jeśli pyta­my o osta­tecz­ną licz­bę Ofiar i ich dane. Mimo dzie­się­cio­le­ci badań i zabie­gów dyplo­ma­tycz­nych na linii Pol­ska – Rosja i Pol­ska – Bia­ło­ruś, nadal nie wie­my ani ilu zamor­do­wa­nych na tere­nie tzw. Zachod­niej Bia­ło­ru­si nale­ży przy­pi­sać do list ofiar katyń­skich, ani gdzie ci ludzie zgi­nę­li, ani gdzie spo­czy­wa­ją ich szcząt­ki. Zarów­no w lite­ra­tu­rze przed­mio­tu, jak i w języ­ku publi­cy­sty­ki przy­ję­ło się mówić o poszu­ki­wa­niach tak zwa­nej „listy bia­ło­ru­skiej” – przez ana­lo­gię do „listy ukra­iń­skiej”, gdzie uję­to ofia­ry zamor­do­wa­ne na tere­nie Ukra­iny w wyni­ku decy­zji Biu­ra Poli­tycz­ne­go WKP(b) z 5 mar­ca 1940 roku. Nawia­sem mówiąc, współ­cze­sna stro­na ukra­iń­ska źle reagu­je na sfor­mu­ło­wa­nie „lista ukra­iń­ska”, gdyż może ono błęd­nie suge­ro­wać spraw­stwo tej czę­ści Zbrod­ni i prze­rzu­ca­nie odpo­wie­dzial­no­ści z sowiec­kie­go NKWD na Ukraińców.

Nale­ży pod­kre­ślić, że praw­do­po­dob­nie nie ist­nie­je jed­no­li­ty doku­ment, któ­ry moż­na by nazwać „listą bia­ło­ru­ską”, a bra­ku­ją­ce dane są roz­pro­szo­ne w róż­nych archi­wach daw­ne­go Związ­ku Sowiec­kie­go. Ina­czej niż jeń­cy wojen­ni, prze­trzy­my­wa­ni w obo­zach spe­cjal­nych NKWD (Kozielsk, Sta­ro­bielsk, Ostasz­ków) i wywo­że­ni stam­tąd w zor­ga­ni­zo­wa­nych trans­por­tach na miej­sce kaź­ni w kwiet­niu i maju 1940 roku, oby­wa­te­le Rze­czy­po­spo­li­tej Pol­skiej w wię­zie­niach prze­by­wa­li w róż­nych miej­scach, praw­do­po­dob­nie byli następ­nie prze­wo­że­ni do więk­szych ośrod­ków (Mińsk) i tam ginę­li. Stąd też „lista bia­ło­ru­ska” jest tym­cza­sem pró­bą rekon­struk­cji, pod­ję­tą na pod­sta­wie dostęp­nych źró­deł. Jak pisał we wstę­pie do książ­ki Macie­ja Wyrwy ówcze­sny dyrek­tor Cen­trum Pol­sko-Rosyj­skie­go Dia­lo­gu i Poro­zu­mie­nia Sła­wo­mir Dęb­ski, sta­wia­nie hipo­tez jest moż­li­we dzię­ki doku­men­ta­cji gro­ma­dzo­nej m.in. przez Ośro­dek KARTA, Radę Ochro­ny Pamię­ci Walk i Męczeń­stwa oraz Insty­tut Pamię­ci Narodowej.

Pod­ję­ty przez Cen­trum Pol­sko-Rosyj­skie­go Dia­lo­gu i Poro­zu­mie­nia pro­jekt badaw­czy zbli­ża nas do zdo­by­cia wie­dzy o tym, kim byli – z imie­nia i nazwi­ska – ludzie, któ­rych jako więź­niów z tere­nu Bia­ło­ru­si moż­na przy­pi­sać do ofiar Zbrod­ni Katyń­skiej. Maciej Wyrwa we wpro­wa­dze­niu do wyni­ków swo­ich badań przy­bli­ża „ana­to­mię zbrod­ni”, co pozwa­la na usta­le­nie zarów­no prze­bie­gu wyda­rzeń z wio­sny 1940 roku, jak i opra­co­wa­nie wzor­ca postę­po­wa­nia spraw­ców. Klu­czo­we jest usta­le­nie, że „listy dys­po­zy­cyj­ne roz­strze­la­nych jeń­ców z obo­zów spe­cjal­nych oraz więź­niów mia­ły jed­no­li­tą nume­ra­cję cią­głą”. Pozwa­la to – zda­niem auto­ra – na wska­za­nie list, na któ­rych zna­leź­li się pomor­do­wa­ni, uwię­zie­ni po wrze­śniu 1939 na Bia­ło­ru­si, oraz zakre­śle­nie cza­su, w jakim ginę­li (wio­sna 1940).

Maciej Wyrwa przy­po­mi­na też, że o ist­nie­niu ofiar Zbrod­ni Katyń­skiej innych niż jeń­cy z trzech zna­nych wcze­śniej obo­zów stro­na pol­ska dowie­dzia­ła się dopie­ro w roku 1992, z doku­men­ta­cji dostar­czo­nej przez pro­fe­so­ra Rudol­fa Picho­ję, spe­cjal­ne­go wysłan­ni­ka pre­zy­den­ta Bory­sa Jel­cy­na. To zna­jo­mość danych z Zamknię­te­go Pakie­tu nr 1 sta­ła się pod­sta­wą mię­dzy inny­mi dzia­łań śled­czych, pod­ję­tych przez pro­ku­ra­tu­ra gene­ral­ne­go RP Ste­fa­na Śnież­ko. Jed­nym z nie­wąt­pli­wych suk­ce­sów tam­te­go cza­su było pozy­ska­nie wspo­mnia­nej wyżej tzw. „listy ukra­iń­skiej”. Nie­ste­ty, jak pisze Maciej Wyrwa, ina­czej sta­ło się z ewen­tu­al­ną „listą bia­ło­ru­ską”, gdyż „mimo wcze­śniej­szych zapew­nień, stro­na bia­ło­ru­ska nie wywią­za­ła się ze swych deklaracji”.

To zale­d­wie jeden z eta­pów poszu­ki­wań i wie­lo­kie­run­ko­wych sta­rań, któ­re szcze­gó­ło­wo refe­ru­je autor opra­co­wa­nia. Mija­ją­cy czas obfi­to­wał w zmia­ny na are­nie poli­tycz­nej, a każ­da z nich ozna­cza­ła albo nową nadzie­ję, albo regres w zbli­ża­niu się do usta­le­nia zawar­to­ści „listy bia­ło­ru­skiej”. Poja­wia­ły się gło­sy o znisz­cze­niu doku­men­tów albo  wręcz kwe­stio­no­wa­no ich ist­nie­nie, bada­cze usta­la­li poje­dyn­cze nazwi­ska albo zesta­wia­li czę­ścio­we listy, kolej­no weryfikowane.

Oma­wia­na pra­ca powsta­ła w ramach pro­jek­tu Losy oby­wa­te­li Pol­ski pod wła­dzą sowiec­ką po 17 wrze­śnia 1939, a opra­co­wa­na w niej kwe­ren­da była moż­li­wa dzię­ki dostę­po­wi do archi­wa­liów zgro­ma­dzo­nych przez wie­le insty­tu­cji w Pol­sce, na Bia­ło­ru­si, w Rosji, Wiel­kiej Bry­ta­nii i Sta­nach Zjed­no­czo­nych oraz przez Rodzi­ny Katyń­skie i Zwią­zek Sybi­ra­ków. Dzię­ki tym zaso­bom oraz dzię­ki prze­ba­da­nej boga­tej lite­ra­tu­rze przed­mio­tu autor nie tyl­ko zesta­wił swo­ją czę­ścio­wą listę, ale też opra­co­wał 908 bio­gra­mów ofiar. Podzie­lo­ne na trzy czę­ści, bio­gra­my te odno­szą się do więź­niów zagi­nio­nych z Miń­ska oraz innych wię­zień z tere­nu pół­noc­no-wschod­nich woje­wództw RP, po 17 wrze­śnia 1939  „przy­łą­czo­nych” do Związ­ku Sowiec­kie­go, a tak­że do osób zagi­nio­nych z tych tere­nów, któ­rych losy pozo­sta­ją nie­zna­ne. Co nie­zwy­kle cen­ne, dane poszcze­gól­nych osób (dane oso­bo­we wraz z oko­licz­no­ścia­mi aresz­to­wa­nia i adno­ta­cja­mi o ostat­nim kon­tak­cie z miej­sca uwię­zie­nia, foto­gra­fie) zosta­ły uzu­peł­nio­ne o infor­ma­cje doty­czą­ce rodzin zagi­nio­nych. Rodzi­ny te w zna­czą­cej czę­ści ska­za­no na los zesłańców.

Pra­ca ma cha­rak­ter otwar­ty: autor zwra­ca się  do czy­tel­ni­ków z proś­bą o pomoc z wery­fi­ka­cji udo­stęp­nio­nych mate­ria­łów, a tak­że o wypeł­nia­nie ankie­ty, załą­czo­nej do publi­ka­cji – jej celem jest moż­li­wie peł­na rekon­struk­cja listy białoruskiej.

Opra­co­wa­ła Iza­bel­la Sariusz-Skąpska