Autor

Tytuł

Sta­ni­sław Cie­siel­ski, Woj­ciech Mater­ski, Andrzej Paczkowski

Repre­sje sowiec­kie wobec Pola­ków i oby­wa­te­li polskich

Wydaw­ca:

Miej­sce wydania:

Data wyda­nia:

Opis:

Iden­ty­fi­ka­tor ISBN:

Ośro­dek „Kar­ta”

War­sza­wa

2000

ss. 31

8388288156

W pra­cy Repre­sje sowiec­kie wobec Pola­ków i oby­wa­te­li pol­skich przed­sta­wio­no  wyni­ki badań wybit­nych histo­ry­ków, któ­rzy dzię­ki kwe­ren­dzie w post­so­wiec­kich archi­wach zwe­ry­fi­ko­wa­li zakres repre­sji sto­so­wa­nych wobec oby­wa­te­li Pol­skich przez reżim sta­li­now­ski. Jed­ną z naj­istot­niej­szych kwe­stii omó­wio­nych w publi­ka­cji była Zbrod­nia Katyń­ska. Zosta­ła ona wkom­po­no­wa­na w kon­tekst cało­kształ­tu zbrod­ni­czej poli­ty­ki, jaką wła­dze ZSRR pro­wa­dzi­ły wobec Pola­ków w latach trzy­dzie­stych i w cza­sie II woj­ny świa­to­wej. Wpraw­dzie auto­rzy sta­ran­nie udo­ku­men­to­wa­li wszyst­kie swo­je twier­dze­nia, wyni­ki ich badań wywo­ła­ły kon­tro­wer­sje, poda­wa­ne przez nich licz­by repre­sjo­no­wa­nych oka­za­ły się bowiem niż­sze od sza­co­wa­nych przez wcze­śniej­szych bada­czy. Auto­rzy pra­cy byli nawet oskar­ża­ni o nisz­cze­nie mar­ty­ro­lo­gii naro­du polskiego.

Histo­ria Pol­ski i Pola­ków w XX wie­ku obfi­tu­je w wie­le tra­gicz­nych wyda­rzeń. Po woj­nie pol­sko-bol­sze­wic­kiej (1919–1921) wie­lu naszych roda­ków pozo­sta­ło w gra­ni­cach ZSRR. W latach trzy­dzie­stych zosta­li oni tam pod­da­ni repre­sjom, któ­re sta­no­wi­ły jedy­nie pre­lu­dium do ogro­mu zbrod­ni, jakie przed­sta­wi­cie­le sta­li­now­skie­go reżi­mu popeł­ni­li na Pola­kach w cza­sie II woj­ny świa­to­wej. Wie­lu spo­śród nich zosta­ło zamor­do­wa­nych, wywie­zio­nych do nie­przy­ja­znych obsza­rów ZSRR, zesła­nych do obo­zów katorż­ni­czej pra­cy. Brak dostę­pu do doku­men­tów wytwo­rzo­nych przez przed­sta­wi­cie­li reżi­mu komu­ni­stycz­ne­go powo­do­wał, że trud­no było pre­cy­zyj­nie obli­czyć, ilu Pola­ków pod­da­no represjom.

Prze­łom w tej kwe­stii nastą­pił po roku 1989, kie­dy na kil­ka lat otwar­ły się archi­wa sowiec­kie. Na pod­sta­wie pocho­dzą­cych z nich doku­men­tów auto­rzy opi­sy­wa­nej pra­cy obli­czy­li rze­czy­wi­stą licz­bę repre­sjo­no­wa­nych. Oka­za­ło się, że sta­ty­sty­ki przy­ta­cza­ne do tam­tej pory przez pol­skich bada­czy były moc­no zawy­żo­ne. Śro­do­wi­ska kom­ba­tanc­kie zaczę­ły jed­nak pro­te­sto­wać i dys­kon­to­wać wyni­ki badań auto­rów. Zda­rza­li się rów­nież poważ­ni histo­ry­cy, któ­rzy posta­no­wi­li je zigno­ro­wać lub zane­go­wać. Pod­no­szo­ne przez nich argu­men­ty o bra­ku wia­ry­god­no­ści sowiec­kich doku­men­tów są – moim zda­niem – nie­roz­sąd­ne. Przed­sta­wi­cie­le reżi­mu sta­li­now­skie­go z pew­no­ścią nie zani­ża­li­by licz­by repre­sjo­no­wa­nych, gdyż w ten spo­sób dzia­ła­li­by na swo­ją szko­dę. Nie prze­ko­nu­je mnie rów­nież argu­ment, że zwe­ry­fi­ko­wa­ne licz­by naru­sza­ją obraz mar­ty­ro­lo­gii naro­du pol­skie­go. W dal­szym cią­gu te dane są szo­ku­ją­co wyso­kie, a z naszej per­spek­ty­wy powin­ni­śmy raczej czuć zado­wo­le­nie, że repre­sjom ule­gła mniej­sza licz­ba osób niż wcze­śniej szacowano.

Nie wszyst­kie twier­dze­nia zawar­te w oma­wia­nej pra­cy były prze­ło­mo­we i przed­sta­wia­ne po raz pierw­szy. Auto­rzy oprócz zapre­zen­to­wa­nia wyni­ków wła­snych badań powo­ły­wa­li się rów­nież na opra­co­wa­nia innych bada­czy, co świad­czy o ich eru­dy­cji i rze­tel­no­ści. Jed­nym z naj­istot­niej­szych wąt­ków była kwe­stia zasię­gu czte­rech depor­ta­cji oby­wa­te­li pol­skich w róż­ne rejo­ny ZSRR, prze­pro­wa­dzo­nych w latach 1939–1941 na pod­sta­wie tak zwa­nej „Instruk­cji o try­bie prze­pro­wa­dza­nia ope­ra­cji wysie­dle­nia anty­ra­dziec­kie­go ele­men­tu”. W cza­sie II woj­ny świa­to­wej przed­sta­wi­cie­le Rzą­du RP w Lon­dy­nie, wspie­ra­ni przez dowódz­two Pol­skich Sił Zbroj­nych w ZSRR (póź­niej Armii Pol­skiej na Wscho­dzie), sza­co­wa­li, że wywie­zio­no mię­dzy 990 tysię­cy a 1,66 mln osób. Dane te były powta­rza­ne przez kolej­ne poko­le­nia histo­ry­ków. Auto­rzy pra­cy Repre­sje sowiec­kie wobec Pola­ków i oby­wa­te­li pol­skich osza­co­wa­li, że tych ofiar było pomię­dzy 309 a 327 tysię­cy. Nie jest to oczy­wi­ście jedy­na zwe­ry­fi­ko­wa­na sta­ty­sty­ka. War­to przy­to­czyć rów­nież licz­bę aresz­to­wa­nych w latach 1939–1941 na pod­sta­wie osła­wio­ne­go arty­ku­łu 58. sowiec­kie­go kodek­su kar­ne­go, doty­czą­ce­go „zdra­dy, zbroj­nej wal­ki prze­ciw­ko ZSRR, szpie­go­stwa, dywer­sji, pro­pa­gan­dy, dzia­łal­no­ści kontr­re­wo­lu­cyj­nej”.  Auto­rzy oma­wia­ne­go opra­co­wa­nia osza­co­wa­li tę licz­bę na 90–130 tysię­cy. Jest to o wie­le mniej niż we wcze­śniej­szych sza­cun­kach, okre­śla­nych na 250–300 tysię­cy aresz­to­wa­nych (nie­kie­dy poja­wia­ła się nawet licz­ba 440 tysiecy).

Istot­nym wąt­kiem w oma­wia­nej pra­cy była oczy­wi­ście kwe­stia zamor­do­wa­nych pol­skich jeń­ców wojen­nych z trzech obo­zów spe­cjal­nych oraz wię­zień na wschod­niej Ukra­inie i Bia­ło­ru­si czy­li Zbrod­nia Katyń­ska. Auto­rzy wska­za­li na pew­ne nie­ści­sło­ści w licz­bach, a sfor­mu­ło­wa­ne przez nich kon­klu­zje są dość kon­tro­wer­syj­ne. W przy­pad­ku licz­by ofiar obo­zu w Koziel­sku cytu­ją doku­men­ty, w któ­rych poja­wia­ją się licz­by 4421, 4404, stwier­dza­jąc osta­tecz­nie, że zwe­ry­fi­ko­wa­na przez nich suma zamor­do­wa­nych to 4410. Na Pol­skim Cmen­ta­rzu Wojen­nym w Katy­niu znaj­du­je się jed­nak 4430 imien­nych płyt, a każ­dy z wymie­nio­nych na nich jeń­ców został zwe­ry­fi­ko­wa­ny przez (nie­ist­nie­ją­cą już) Radę Ochro­ny Pamię­ci Walk i Męczeń­stwa na pod­sta­wie list wywozowych.

Mimo kon­tro­wer­sji, jakie budzi oma­wia­nia pra­ca, pole­cam ją zde­cy­do­wa­nie nie tyl­ko za solid­ną por­cję dobrze udo­ku­men­to­wa­nej wie­dzy, ale rów­nież ze wzglę­du na walo­ry lite­rac­kie. Zosta­ła ona dobrze i przy­stęp­nie napi­sa­na, a sta­ty­sty­ki zosta­ły zgrab­nie opa­ko­wa­ne w ciąg narracji.

Opra­co­wał Mate­usz Zemla