Tytuł
Śladem zbrodni katyńskiej
Redakcja:
Wydawca:
Miejsce wydania:
Data wydania:
Opis:
Identyfikator ISBN:
Zuzanna Gajowniczek
Centralne Archiwum Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji RP
Warszawa
1998
ss. 488
83-901333-5-0
14 października 1992 roku przedstawiciel ówczesnego prezydenta Rosji, Borysa Jelcyna, na ręce Lecha Wałęsy przekazał „kopie dotychczas najściślej strzeżonych dokumentów o zbrodni katyńskiej”. Dokumenty te potwierdziły w znacznej mierze posiadaną już wtedy wiedzę o wymordowaniu polskich jeńców, jednak – jak zauważa autor wstępu Jędrzej Tucholski – „informacja o wymordowaniu więźniów z zachodnich obwodów USRR i BSRR była pierwszym sygnałem tej ponurej sprawy”. Strona polska, próbując ustalić nazwiska pomordowanych więźniów, zwróciła się do Rosji, Białorusi i Ukrainy. Tylko ta ostatnia odpowiedziała, przekazując akta aresztowanych polskich obywateli. Po wnikliwej analizie polscy badacze ustalili, że jest to brakujący wykaz więźniów straconych na terytorium ZSRR.
Zadania opracowania dokumentów podjął się Niezależny Komitet Historyczny Badania Zbrodni Katyńskiej, tekst z rosyjskiego przetłumaczyła Zuzanna Gajowniczek. Wydanie ukraińskiej części listy katyńskiej pod tytułem Listy katyńskiej ciąg dalszy zapoczątkowało proces identyfikacji ofiar. Dzięki pomieszczonemu w książce i przedrukowanemu dwukrotnie przez „Gazetę Wyborczą” apelowi, udało się zebrać świadectwa kilkuset osób – najczęściej rodzin pomordowanych, identyfikujących ofiary z listy. „Materiał ten posłużył za punkt wyjścia do pracy pani Gajowniczek (…). Celem było zgromadzenie danych pozwalających na ustalenie podstawowych, zweryfikowanych personaliów osób figurujących w wykazie, uzyskanie informacji najogólniej mówiąc – o ich profesji, miejscu zamieszkania, jak również – w miarę możliwości – ustalenie losów po 17 IX 1939 roku”.
Tytaniczna praca Zuzanny Gajowniczek pozwoliła na zidentyfikowanie około 60% osób widniejących w spisie. Swoją pracę opublikowała w książce Ukraiński ślad Katynia. Autorka nie poprzestała jednak na tym, kontynuując prace badawcze, co doprowadziło do wydania omawianej publikacji. Reakcją rodzin pomordowanych na wydawnictwo Ukraiński ślad Katynia były kolejne świadectwa, nadsyłane na adresy Muzeum Katyńskiego, Niezależnego Komitetu Badania Zbrodni Katyńskiej czy do Centralnego Archiwum Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Praca Gajowniczek uruchomiła lawinę, która pozwoliła na zidentyfikowanie kolejnych nazwisk. Wykonane przez badaczkę zadanie tym bardziej zasługuje na uznanie, kiedy weźmie się pod uwagę, że znaczne zasoby dokumentacji pozostały w Moskwie, inne zaś – zostały zniszczone w 1956 roku.
W jednym z rozdziałów omawianej publikacji zatytułowanym Dokumenty zbrodni odbiorca znajdzie przedruk materiałów, z których znacząca część została udostępniona polskim historykom oraz czytelnikom po raz pierwszy. Ze zgromadzonych trzynastu dokumentów niezbicie wynika, że Związek Radziecki, a ściślej – NKWD jeszcze przed dokonaniem agresji na Polskę 17 września 1939 roku przygotowywało się organizacyjnie do konkretnych działań na zajętych w przyszłości terenach. Działania te miały być „eliminacją w sensie dosłownym siły żywej, izolacji w miejscach odosobnienia w odległych częściach ZSRR i masowych deportacji”. Pomieszczone w rozdziale dokumenty są świadectwem przygotowań, skrupulatnej realizacji oraz – konsekwentnego zacierania śladów po przeprowadzonych likwidacjach obywateli polskich, „w szczególności – pracowników organów porządku publicznego – policjantów, przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości – sędziów i prokuratorów oraz kadrę Wojska Polskiego”.
Zasadniczą część książki stanowi jednak zbiór odtworzonych przez Zuzannę Gajowniczek trzydziestu trzech list dyspozycyjnych, na których znajdują się personalia polskich obywateli więzionych i zlikwidowanych przez NKWD w 1940 roku. Zapisy te obejmują – poza imieniem i nazwiskiem – „imiona rodziców, datę i miejsce urodzenia, stopień wojskowy dla żołnierza oraz służbowy dla policjanta (…), informację o zawodzie, miejscu pracy, (…) dodatkową informację o miejscu zamieszkania; informacje związane z aresztowaniem i uwięzieniem”. Na prawie czterystu stronach Zuzanna Gajowniczek odtwarza skrupulatnie losy wywiezionych i pomordowanych Polaków. Znajdziemy tam nazwiska polskie, żydowskie, ukraińskie. Znajdziemy kobiety. Znajdziemy żołnierzy, policjantów, ale też tak zwanych obszarników czy po prostu ludzi podejrzanych o działalność wrogą wobec ZSRR. Dołączone do publikacji archiwalne zdjęcia, nadsyłane prze rodziny ofiar, potęgują silne emocje związane ze skalą dokonanej przez Sowietów i NKWD zbrodni.
Opracowała Małgorzata Walendowska