Tytuł
„Biuletyn Katyński”
Wydawca:
Miejsce wydania:
Data wydania:
Numer/rocznik:
Opis:
Identyfikator ISSN:
Instytut Katyński w Polsce
Kraków
1999
8–9
ss. 71–88
1230-0047
numer specjalny (I)
przedruk numerów 1–15 (1979–1980)
Kultywowanie pamięci oraz dokumentowanie materiałów dotyczących zbrodni dokonanej przez Sowietów w Katyniu było głównym założeniem Instytutu Katyńskiego w Polsce, który to od kwietnia 1979 roku niestrudzenie publikował „Biuletyn Katyński”. Periodyk, ukazujący się co miesiąc w podziemnym obiegu, miał za zadanie przybliżać czytelnikom dokumenty na temat Zbrodni Katyńskiej, wraz z redakcyjnym komentarzem.
Numer ósmy ukazał się w listopadzie 1979 roku. Oprócz już tradycyjnej, szczegółowej, rozpisanej na lata i miesiące chronologii sprawy katyńskiej, zawiera także nekrolog poświęcony pamięci duszpasterzy pomordowanych w Katyniu. Nekrologi pojawiały się w wielu numerach, często były one dedykowane poszczególnym grupom, reprezentującym dane jednostki wojskowym, posiadającym stopień oficerski, czy – jak w tym wypadku – osobom duchownym.
Zasadniczą część numeru stanowi jednak wyimek z pracy brytyjskiego pisarza Louisa FitzGibbona Katyń – triumf Szatana (oryginalny tytuł Katyn – Triumph of Evil), wydanej w Dublinie w 1975 roku. Redakcja zwraca uwagę na rozważania dotyczące międzynarodowej sytuacji politycznej lat dwudziestych i trzydziestych, podkreślając dwoistość postrzegania polskiej sprawy w 1939 roku (i później) przez Sowietów. Jedna z teorii mówi o końcu państwa polskiego, które wraz z zajęciem jego ziem – z jednej strony przez nazistowskie Niemcy, z drugiej przez ZSRR – przestało istnieć. Koncepcja ta zakłada, że polscy oficerowie nie byli jeńcami wojennymi, a „członkami uzbrojonych band”, które należało potraktować tak, jak w ZSRR traktowało się kryminalistów i przestępców. Polscy oficerowie z kolei, licząc na to, że zgodnie z ustaleniami prawa międzynarodowego potraktowani zostaną jako jeńcy wojenni, nie zdawali sobie sprawy, że ZSRR nie podpisał konwencji haskich i genewskich. Los oficerów został więc przesądzony już w momencie ich aresztowania.
W sekcji Dokumenty Redakcja przytacza artykuł Lorda Nicholasa Bethella (tekst ukazał się w angielskim miesięczniku „Encounter” w 1977 roku). Autor artykułu wspomina kontrowersje towarzyszące budowie pomnika katyńskiego w Londynie, które to wiązały się z notami dyplomatycznymi, jakie strona radziecka słała do burmistrza dzielnicy Kensington (gdzie stanął pomnik). Redakcja zwraca uwagę na fakt, że strona radziecka wspomina o oburzeniu, jakie w społeczeństwie ZSRR wywołała budowa pomnika, i na ponowne ożywienie „złośliwego kłamstwa goebbelsowskiej propagandy”. Redakcja przytomnie zauważa oczywistą sprzeczność: „jak ludność ZSRR może się oburzać na nieznane jej fakty – dowody zbrodni katyńskiej i fakt wystawienia pomnika katyńskiego w Londynie – gdy środki masowego przekazu w ZSRR milczą o tym jak zaklęte?”.
Numer dziewiąty czasopisma ukazał się w grudniu 1979 roku. Tak jak poprzedni zawiera nekrolog poświęcony pomordowanym w Katyniu oficerom oraz chronologię sprawy katyńskiej. Pozostałą część numeru zajmuje zaś reportaż ze sprawy prof. François Naville’a, szwajcarskiego lekarza medycyny sądowej, który w 1943 roku był jednym z medyków wchodzących w skład komisji powołanej przez nazistów do zbadania masowych grobów w Katyniu. We wrześniu 1946 roku prof. Naville został zaatakowany i oskarżony przez członka ówczesnej Wielkiej Rady Szwajcarii – komunistę Jeana Vincenta – o sprzyjanie nazistom. Sprawa ta była delikatna, ponieważ neutralna Szwajcaria nie chciała wzniecać konfliktu na linii Berno–Moskwa. Profesor złożył obszerne wyjaśnienia, gdzie jednoznacznie deklaruje, że jednym celem jego pracy dla nazistowskiej komisji było ustalenie prawdy o pomordowaniu polskich oficerów, „zadośćuczynienie usprawiedliwionemu życzeniu Polaków”. Nie przyjął on od Niemców żadnej korzyści majątkowej, żadnego wynagrodzenia, ponieważ nie pozwało mu na to sumienie. Podtrzymał też swoją wcześniejszą opinię o dacie śmierci oficerów w Katyniu i sprawstwie Sowietów.
Opracowała Małgorzata Walendowska