Autor

Tytuł

Andrzej Rie­ger

Zapi­ski z Kozielska…

Opra­co­wa­nie:

Wydaw­ca:

Miej­sce wydania:

Data wyda­nia:

Opis:

Iden­ty­fi­ka­tor ISBN:

Janusz Andrzej Rieger

Naro­do­we Cen­trum Kultury

War­sza­wa

2015

ss. 78 + nlb

978-83-7982-158-7

seria Biblio­te­ka Katyń­ska, wyda­wa­na przez Naro­do­we Cen­trum Kul­tu­ry z ini­cja­ty­wy Fede­ra­cji Rodzin Katyń­skich i we współ­pra­cy z FRK

przed­mo­wa redak­to­ra serii (Iza­bel­la Sariusz-Skąpska)

przed­mo­wa auto­ra opra­co­wa­nia (Janusz Andrzej Rieger)

indeks nazwisk, uzu­peł­nio­nych czę­ścio­wo data­mi uro­dzin, stop­nia­mi woj­sko­wy­mi, zawodami

aneks (mapy, foto­gra­fie rodzin­ne, dokumenty)

okład­ka: kart­ki z maszy­no­pi­su Zapi­sek, sko­pio­wa­nych w Insty­tu­cie Medy­cy­ny Sądo­wej w Kra­ko­wie (1944)

Zapi­ski z Koziel­ska sta­no­wią frag­ment nie­zwy­kłych świa­dectw, zna­le­zio­nych z dołach śmier­ci w Katy­niu. To, co noto­wał w obo­zie jeniec­kim Andrzej Rie­ger, zosta­ło po raz pierw­szy opu­bli­ko­wa­ne w Pamięt­ni­kach zna­le­zio­nych w Katy­niu (wyda­nie dru­gie, roz­sze­rzo­ne,  Edi­tions Spo­tka­nia, Paryż–Warszawa 1990, z błęd­ną for­mą nazwi­ska „Riger”). Osob­ne wyda­nie w serii Biblio­te­ka Katyń­ska przy­go­to­wał syn, pro­fe­sor Janusz Andrzej Rieger.

Jak pisze w przed­mo­wie autor opra­co­wa­nia, pod­czas eks­hu­ma­cji nie­miec­kiej w 1943 roku nie ziden­ty­fi­ko­wa­no jego ojca jako ofia­ry Zbrod­ni Katyń­skiej, stąd dłu­go pie­lę­gno­wa­na nadzie­ja, że Andrze­ja Rie­ge­ra omi­nął strasz­ny los, i dłu­go­let­nie poszu­ki­wa­nia śla­dów, co się z nim sta­ło. Dopie­ro kie­dy w 1990 roku Tade­usz Luto­bor­ski (wie­lo­let­ni pre­zes Rodzi­ny Katyń­skiej w War­sza­wie) opu­bli­ko­wał na łamach „Sło­wa Powszech­ne­go” frag­ment Zapi­sek, rodzi­na Rie­ge­rów pozna­ła praw­dę. Odna­le­zio­ny w dołach śmier­ci ory­gi­nal­ny kalen­da­rzyk nie zacho­wał się – dys­po­nu­je­my tyl­ko wer­sją przepisaną.

Osob­ne wyda­nie umoż­li­wi­ło uzu­peł­nie­nie tek­stu zarów­no o obszer­ny wstęp doty­czą­cy auto­ra i jego rodzi­ny, jak i o przy­pi­sy, doty­czą­ce osób wspo­mnia­nych w Zapi­skach. O ile to pierw­sze umoż­li­wia pre­zen­ta­cję syl­wet­ki jed­nej z ofiar Zbrod­ni Katyń­skiej i było pisa­ne z potrze­by ser­ca, to dru­ga część opra­co­wa­nia dostar­cza innym rodzi­nom bez­cen­ne pamiąt­ki po ich bliskich.

Ory­gi­na­łem był wspo­mnia­ny kalen­da­rzyk ter­mi­na­rzo­wy na rok 1939. Zna­le­zio­ny w 1943 roku w dołach śmier­ci w Katy­niu, zapa­ko­wa­ny do koper­ty nr 02431, tra­fił do Oddzia­łu Che­micz­ne­go Pań­stwo­we­go Insty­tu­tu Medy­cy­ny Sądo­wej i Kry­mi­na­li­sty­ki w Kra­ko­wie. Tutaj powsta­ła kopia – maszy­no­pis skła­da­ją­cy się z 26 kar­tek (w książ­ce opu­bli­ko­wa­no ska­ny 4 stron). Janusz Andrzej Rie­ger oce­nia tę pra­cę jako sta­ran­ną, gdzie na przy­kład miej­sca wąt­pli­we zosta­ły skru­pu­lat­nie odno­to­wa­ne. Jesz­cze pod­czas oku­pa­cji przy­go­to­wy­wa­ne przez przed­sta­wi­cie­li pod­zie­mia kopie doku­men­tów katyń­skich tra­fia­ły do prze­cho­wa­nia do róż­nych osób (wię­cej na ten temat w Pamięt­ni­kach zna­le­zio­nych w Katy­niu). Jak wspo­mnia­no, świa­dec­two Andrze­ja Rie­ge­ra prze­cho­wa­ła rodzi­na Luto­bor­skich. Ory­gi­nał zagi­nął wraz z więk­szo­ścią doku­men­tów, wywie­zio­nych przez hitle­row­ców z Kra­ko­wa w 1944 roku.

Wstęp Rodzi­na i kart­ki z życio­ry­su Auto­ra „Zapi­sek” poka­zu­je bio­gra­fię na róż­no­rod­nym tle. Andrzej Rie­ger uro­dził się 1 listo­pa­da 1906 roku w Wit­ko­wi­cach (dziś część Moraw­skiej Ostra­wy). Pozna­je­my jego gene­alo­gię zarów­no ze stro­ny mat­ki, jak ojca, not­ki na temat rodzeń­stwa oraz żony Anto­ni­ny z Lati­ni­ków. Andrzej począt­ko­wo uczył się w Cie­szy­nie, a matu­rę zda­wał w gim­na­zjum kró­la Jana III Sobie­skie­go w Kra­ko­wie. Stu­dio­wał na Wydzia­le Pra­wa Uni­wer­sy­te­tu Jagiel­loń­skie­go (1924–1928), gdzie uzy­skał dyplom magi­stra praw. Ukoń­czył tak­że Pol­ską Szko­łę Nauk Poli­tycz­nych przy Wydzia­le Pra­wa UJ (1925–1927). Po stu­diach odbył służ­bę woj­sko­wą w Szko­le Pod­cho­rą­żych Kawa­le­rii w Gru­dzią­dzu. Po prak­ty­kach w fir­mach węglo­wych (Gdańsk, Wie­deń) pra­co­wał w pro­ku­ra­tu­rze. W 1938 roku prze­pro­wa­dził się do Cie­szy­na, gdzie pra­co­wał w Gene­ral­nej Dyrek­cji Gór­ni­czo-Hut­ni­czej Spół­ki Akcyj­nej Kar­wi­na-Trzy­niec. Pla­no­wał karie­rę adwo­kac­ką. Z poślu­bio­ną w 1932 roku Anto­ni­ną (Niną) miał dwóch synów: Janu­sza (ur. 1934) i Jerze­go (ur. 1938).

Po wybu­chu woj­ny, jako pod­po­rucz­nik rezer­wy, kie­ru­je się wraz z rodzi­ną na wschód, do punk­tu zapa­so­we­go swo­je­go puł­ku na Woły­niu. Dro­ga wie­dzie przez Luba­czów i Rawę Ruską, pod Kow­lem roz­sta­je się z rodzi­ną. Aresz­to­wa­ny 17 wrze­śnia przez Sowie­tów, tra­fia do nie­wo­li w obo­zie w Koziel­sku. Zarys tego, co prze­żył jako jeniec, odczy­tu­je­my z Zapi­sków. Według list wywo­zo­wych moż­na obli­czyć, że został zamor­do­wa­ny w Katy­niu 23 lub 24 kwiet­nia 1940.

Opra­co­wa­ny przez syna Janu­sza wstęp uzu­peł­nia wybór lite­ra­tu­ry, doku­men­tu­ją­cej dzie­je rodzi­ny. Sam tekst został na nowo prze­pi­sa­ny na pod­sta­wie kse­ro­ko­pii maszy­no­pi­su. Szcze­gó­ło­we zasa­dy wyda­nia są opi­sa­ne przez auto­ra opra­co­wa­nia – róż­nią się one od pier­wo­dru­ku wer­sji z roku 1990, o czym zade­cy­do­wa­ła cho­ciaż­by zna­jo­mość realiów. Pozwa­la­ło to syno­wi na ujed­no­znacz­nia­nie zapi­sów wąt­pli­wych. Zacho­wa­no adno­ta­cje kopi­sty, czę­ścio­wo uwspół­cze­śnio­no pisow­nię i interpunkcję.

W kalen­da­rzy­ku nie­wie­le się zmie­ści­ło, ale nawet te skró­ty, czy­ta­ne uważ­nie, są skarb­ni­cą wia­do­mo­ści: począt­ko­wo o wyda­rze­niach z wrze­śnia 1939 roku, potem o oko­licz­no­ściach uwię­zie­nia i dro­dze do obo­zu, a wresz­cie o warun­kach życia jeń­ca. Mimo iż oszczęd­ne, notat­ki w kalen­da­rzy­ku są bar­dzo zróż­ni­co­wa­nie: autor odno­to­wu­je miej­sco­wo­ści na tra­sie wojen­nej tułacz­ki, pisze tak­że o pogo­dzie, opi­su­je codzien­ne posił­ki czy pra­ce w Koziel­sku, ale tak­że strzęp­ki wia­do­mo­ści, jakie wysłu­chał w radiu; wie­le dowia­du­je­my się o realiach obo­zo­wych: o wyświe­tla­nych fil­mach i czy­ta­nych książ­kach, o zaję­ciach orga­ni­zo­wa­nych przez jeń­ców, takich jak nauka języ­ka czy brydż. Naj­bar­dziej przej­mu­ją­ce są wspo­mnie­nia naj­bliż­szych, odno­to­wy­wa­ne uro­dzi­ny czy imie­ni­ny, kie­ro­wa­ne do nich ser­decz­ne myśli zapi­sy­wa­ne pod­czas świąt i modli­twy. To wszyst­ko mia­ło zastą­pić kore­spon­den­cję, koiło oba­wy o naj­bliż­szych i tęsk­no­tę za nimi (do zapi­sków dołą­czo­no odpis listu z Koziel­ska, dato­wa­ne­go na 25 listo­pa­da 1939).

22 kwiet­nia Andrzej Rie­ger pisze o wyjeź­dzie z Koziel­ska. 23 kwiet­nia 1940 roku dato­wa­ny jest ostat­ni wpis w kro­ni­ce: „W nocy burza i deszcz”.

W wyda­niu w serii Biblio­te­ki Katyń­skiej duże zna­cze­nie mają przy­pi­sy i mate­riał w anek­sie. Jako że zosta­ły one opra­co­wa­ne przez syna auto­ra, wyróż­nia je oso­bi­sty ton, będą­cy bez­cen­nym komen­ta­rzem do skró­to­wych zapi­sków. Poza tłu­ma­cze­nia­mi wyra­zów rosyj­sko­ję­zycz­nych, roz­wi­nię­ciem skró­tów czy wyja­śnie­nia­mi topo­gra­ficz­ny­mi, znaj­du­je­my tutaj uzu­peł­nie­nia doty­czą­ce wspo­mi­na­nych osób z rodzi­ny, a tak­że przy­ja­ciół, któ­rzy też tra­fi­li do Koziel­ska. W indek­sie osób doko­na­no porów­na­nia form z zapi­sków i z list katyń­skich. Całość uzu­peł­nia aneks, gdzie opu­bli­ko­wa­no mapy (na przy­kład z wędrów­ki na wschód) i foto­gra­fie oraz doku­men­ty zarów­no przed­wo­jen­ne (na przy­kład świa­dec­twa, dyplo­my), jak i wojen­ne (na przy­kład kart­ka zwró­co­na z obo­zu w 1940 roku) oraz powo­jen­ne (poszu­ki­wa­nia).

Opra­co­wa­ła Iza­bel­la Sariusz-Skąpska

Pod­czas hitle­row­skich eks­hu­ma­cji w Katy­niu znaj­dy­wa­no pamięt­ni­ki i listy. Zacho­wa­ły się kopie nie­licz­nych z nich, część opu­bli­ko­wa­no w latach 1990. Wzna­wia­my pamięt­nik Andrze­ja Rie­ge­ra, chcąc poka­zać ten tekst ina­czej: nie tyle jako dowód Zbrod­ni, ale szkic do por­tre­tu kon­kret­nej oso­by. Do ory­gi­nal­ne­go tek­stu doda­no przy­pi­sy, przed­mo­wę i boga­tą doku­men­ta­cję o Auto­rze: dowia­du­je­my się, skąd pocho­dził, wśród jakich war­to­ści wzra­stał, jakie ode­brał wykształ­ce­nie, jak toczy­ło się jego życie zawo­do­we i rodzin­ne. Róż­no­rod­ność zgro­ma­dzo­nych archi­wa­liów pozwa­la nie tyl­ko zbu­do­wać cie­ka­wy por­tret, ale tak­że odtwo­rzyć kli­mat minio­nej epo­ki. Wgląd z domo­wy skar­biec zawdzię­cza­my pasji, z jaką te mate­ria­ły przy­go­to­wał syn Andrze­ja, prof. Janusz Andrzej Rieger.