Tytuł
Katyń. Dokumenty ludobójstwa (Dokumenty i materiały archiwalne przekazane Polsce 14 października 1992 r.)
Tłumaczenie:
Wydawca:
Miejsce wydania:
Data wydania:
Opis:
Identyfikator ISBN:
Wojciech Materski
Instytut Studiów Politycznych PAN
Warszawa
1992
ss. 183
8385479198
Zbiór dokumentów, które zostały przekazane Polakom przez władze Federacji Rosyjskiej 14 października 1992 roku. Wydarzenie to było przełomowe, ponieważ w zbiorze znalazły się niezbite dowody, iż za Zbrodnię Katyńską odpowiadali bezpośrednio najwyżsi urzędnicy ZSRR.
Pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku Związek Sowiecki rozpoczął krótkotrwały okres demokratycznych przemian, które zainspirowały władze tego kraju również do rozliczeń z trudną przeszłością reżimu komunistycznego. Polacy, a przede wszystkim rodziny zamordowanych jeńców wojennych zaczęli domagać się pełnego wyjaśniania Zbrodni Katyńskiej. Do tego potrzebny był jednak dostęp do sowieckich archiwów. Oczywistym było, że znalezione w nich dokumenty mogą jedynie potwierdzić znaną i dowiedzioną już tezę o odpowiedzialności władz ZSRR za tę zbrodnię i w tej kwestii nie mogły przynieść przełomu. Dotarcie do materiału źródłowego było jednak istotne ze względu na ogromną ilość pytań, wśród których najistotniejsze było: kto bezpośrednio wydał rozkaz zamordowania tysięcy polskich jeńców wojennych?
Polskie władze inspirowane i naciskane przez organizujące się środowisko Rodzin Katyńskich domagały się wydania dokumentów, które mogły wyjaśnić nieznane aspekty tej bezprecedensowe zbrodni. Nastąpiło to 13 kwietnia 1990. Tego dnia ówczesny prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow przekazał Polakom dwie teczki z dokumentami. Prawdziwy przełom nastąpił jednak dopiero 14 października 1992 roku. W wyniku decyzji Borysa Jelcyna – głowy państwa Federacji Rosyjskiej, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Wałęsa otrzymał komplet dokumentów, stanowiących omawiany zbiór. Tam właśnie znalazła się decyzja operacyjna z dnia 5 marca 1940, stanowiącą niezbity dowód, że za śmierć polskich jeńców w 1940 roku odpowiadali bezpośrednio najważniejsi przywódcy ZSRR.
Na uwagę zasługuje fakt, że ten zbiór został przetłumaczony przez prof. Wojciecha Materskiego i wydany przez Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk jeszcze w roku otrzymania wspomnianych materiałów. Tytaniczna praca nad dokumentami zaowocowała nie tylko samymi tłumaczeniami, ale liczącym 24 strony, interesującym, chociaż nieco już zdezaktualizowanym Posłowiem. Prof. Tomasz Strzembosz i prof. Krzysztof Jasiewicz, oprócz przedstawienia tam dziejów sprawy katyńskiej, podzielili się również refleksjami na temat otrzymanych dokumentów (m.in. pisali o wpływie, jaki powinny mieć na postrzeganie historii PRL) oraz – szerzej – natury systemu sowieckiego. Oprócz Posłowia pojawiły się również Wstęp oraz notka Od tłumacza, które mimo niewielkich rozmiarów, również są warte odnotowania.
Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że na zapoznanie się z otrzymanym materiałem, jego tłumaczenie, wstępną analizę, sporządzenie tekstów dodatkowych, opracowanie graficzne okładki, redakcję i druk wszyscy zaangażowani w wydanie pracy mieli zaledwie parę miesięcy. Świadczy to o ogromnym zaangażowaniu i zrozumieniu wagi otrzymanych dokumentów. Omawiana praca stanowi pomnik i świadectwo tytanicznej pracy tłumacza, autorów tekstów oraz osób związanych z przygotowaniem publikacji. Ten pośpiech spowodował jednak, że nie starczyło czasu na odpowiednią analizę i sporządzenie przypisów. Z tego powodu początkującym badaczom oraz wszystkim zainteresowanym polecam jednak nowsze pozycje. Przedstawione w niniejszym zbiorze dokumenty stały się w okresie późniejszym przedmiotem dokładnych opracowań. Na przykład wspomniana wyżej decyzja z 5 marca 1940 została omówiona w każdej monografii katyńskiej (i większości opracowań o tej tematyce). Czytelnika zainteresowanego samymi dokumentami odsyłam do czterech tomów serii Katyń: dokumenty zbrodni, które są nie tylko dobrze przetłumaczone, ale również doskonale opracowane i okraszone dużą ilością przypisów.
Nie zmienia to faktu, że omawiana tutaj praca z 1992 roku powinna znaleźć się na półce każdego historyka i historyka-amatora jako przypomnienie, że profesja ta powinna być traktowana jak misja.
Opracował Mateusz Zemla