Autor

Tytuł

Andrzej Waj­da

Katyń

Redak­cja:

Wydaw­ca:

Miej­sce wydania:

Data wyda­nia:

Opis:

Iden­ty­fi­ka­tor ISBN:

Boże­na Grochala

Pró­szyń­ski i S-ka SA

War­sza­wa

2007

ss. 209

978-83-7469-555-8

Album ten został pomy­śla­ny jako doda­tek i zara­zem mate­riał pro­mo­cyj­ny fil­mu Andrze­ja Waj­dy Katyń, wydaw­nic­two to sta­no­wi jed­nak osob­ne, bar­dzo uda­ne dzie­ło, któ­re zasłu­gu­je na to by, być czy­ta­ne, ana­li­zo­wa­ne i podziwiane.

Film Katyń w reży­se­rii Andrze­ja Waj­dy jest dzie­łem nie­zwy­kle istot­nym i z per­spek­ty­wy kil­ku­na­stu lat od pre­mie­ry już ponad­cza­so­wym, któ­re zaję­ło należ­ne miej­sce w pol­skiej kine­ma­to­gra­fii. Obraz ten w spo­sób poru­sza­ją­cy i tak­tow­ny zara­zem przed­sta­wia nie­zwy­kle trud­ny i bole­sny temat, jakim była Zbrod­nia Katyń­ska. Andrzej Waj­da w swo­im fil­mie i towa­rzy­szą­cej mu książ­ce przed­sta­wił nie tyl­ko los tysię­cy Pola­ków bestial­sko zamor­do­wa­nych z inspi­ra­cji władz ZSRR, ale rów­nież wojen­ne i póź­niej­sze dzie­je ich rodzin. Sam był synem ofi­ce­ra, ofia­ry tego mordu.

Wpraw­dzie film nadal cie­szy się nie­słab­ną­cym sza­cun­kiem i zain­te­re­so­wa­niem, czę­sto przy­wo­ły­wa­ny i przy­po­mi­na­ny, to jed­nak album, któ­ry powstał na fali akcji pro­mo­cyj­nej, został w jakim sen­sie zapo­mnia­ny. Album tego typu może pozor­nie wyda­wać się jedy­nie publi­ka­cją rekla­mo­wą, już prze­brzmia­łym dodat­kiem do dzie­ła fil­mo­we­go. O sła­bej popu­lar­no­ści opi­sy­wa­nej pra­cy świad­czyć może fakt, że na aukcjach inter­ne­to­wych jest wysta­wia­ny w nie­zwy­kle niskich cenach. To smut­ne, ponie­waż album Andrze­ja Waj­dy Katyń sta­no­wi jedy­ne w swo­im rodza­ju dzie­ło sztu­ki, zasłu­gu­ją­ce na popu­lar­ność i uznanie.

W pierw­szym kon­tak­cie publi­ka­cja może spra­wiać wra­że­nie cha­osu, ze wzglę­du na ogrom­ną ilość ele­men­tów, wąt­ków i bodź­ców gra­ficz­nych. Reży­ser został wska­za­ny jako autor, jed­nak­że jest to pra­ca zbio­ro­wa, któ­rej poszcze­gól­ne ele­men­ty wyko­na­li eks­per­ci w swo­ich dzie­dzi­nach. Za napi­sa­nie kalen­da­rium Zbrod­ni Katyń­skiej odpo­wie­dzial­ny był Andrzej Krzysz­tof Kunert, jeden z naj­istot­niej­szych bada­czy tema­tu. Foto­gra­fie z pla­nu fil­mo­we­go wyko­na­li Piotr Buj­no­wicz, Maciej Laprus i Moni­ka Skrzyp­czak. Auto­rem pro­jek­tu gra­ficz­ne­go i kon­cep­cji albu­mu był Maciej Busze­wicz. Wywia­dy z reali­za­to­ra­mi prze­pro­wa­dził Alek­san­der Zagań­czyk. Wszyst­kie wymie­nio­ne wyżej oso­by potra­fi­ły stwo­rzyć dzie­ło spój­ne i zara­zem inte­re­su­ją­ce. Cie­ka­wa sza­ta gra­ficz­na, wspa­nia­łej jako­ści zdję­cia  i przede wszyst­kim traf­ny dobór tre­ści – wszyst­kie te ele­men­ty razem spra­wia­ją, że album sta­no­wi źró­dło wie­dzy nie tyl­ko o fil­mie, ale rów­nież sze­rzej, o Zbrod­ni Katyńskiej.

Ze wzglę­du na swo­je walo­ry arty­stycz­ne i mery­to­rycz­ne opi­sy­wa­na pra­ca może być wyko­rzy­sty­wa­na jako uzu­peł­nia­ją­cy mate­riał edu­ka­cyj­ny do naucza­nia o mor­dzie, doko­na­nym na tysią­cach Pola­ków w 1940 roku. Mło­dzi ludzie, żyją­cy w świe­cie epa­tu­ją­cych obra­zem mediów spo­łecz­no­ścio­wych, krót­kich infor­ma­cji, czę­stych zmian kon­wen­cji i tre­ści, z pew­no­ścią doce­ni­li­by war­tość tego dzie­ła, gdy­by zosta­ło im pole­co­ne lub udo­stęp­nio­ne przez nauczy­cie­la historii.

W albu­mie na stro­nach parzy­stych znaj­du­ją się kadry z fil­mu, w posta­ci sze­ściu slaj­dów zaj­mu­ją­cych oko­ło jed­nej trze­ciej stro­ny. Pozo­sta­ła prze­strzeń zare­zer­wo­wa­na zosta­ła dla róż­nej dłu­go­ści tek­stów, wśród któ­rych prze­wa­ża­ją dia­lo­gi z fil­mów, nawią­zu­ją­ce do przed­sta­wio­nych obok zdjęć. Czę­sto też są one wzbo­ga­ca­ne o dodat­ko­we ele­men­ty. Na nie­któ­rych stro­nach parzy­stych oprócz dia­lo­gów twór­cy umie­ści­li opi­sy wyja­śnia­ją­ce zna­cze­nie danej sce­ny, opis posta­ci będą­cej pier­wo­wzo­rem jed­ne­go z boha­te­rów lub kon­tekst histo­rycz­ny. Jak już wspo­mnia­łem wyżej, cza­sa­mi trud­no w tym arty­stycz­nym (cho­ciaż prze­my­śla­nym) cha­osie doszu­kać się jasnych reguł. Na przy­kład zda­rza się, że w miej­scu, gdzie czy­tel­nik spo­dzie­wa się dia­lo­gów, zamiast nich poja­wia się jesz­cze jed­no zdję­cie wraz z opi­sem, skan doku­men­tu lub repro­duk­cja obrazu.

Tre­ści przed­sta­wio­ne na stro­nach nie­pa­rzy­stych są jesz­cze bar­dziej uroz­ma­ico­ne. W pierw­szej czę­ści umiesz­czo­ne zosta­ło tam kalen­da­rium ozdo­bio­ne zdję­cia­mi lub ska­na­mi doku­men­tów. Kolej­ny wątek otwie­ra wiersz Zbi­gnie­wa Her­ber­ta Guzi­ki i jego inter­pre­ta­cja doko­na­na przez same­go Andrze­ja Waj­dę. Dalej czy­tel­nik odnaj­dzie kore­spon­den­cję reży­se­ra z istot­ny­mi oso­ba­mi pol­skie­go życia kul­tu­ral­ne­go i spo­łecz­ne­go, wywia­dy z inny­mi twór­ca­mi fil­mu Katyń oraz dużą ilo­ścią zdjęć z planu.

Opra­co­wał Mate­usz Zemla