Tytuł

Krzyk o świ­cie. Katyń w poezji

Wybór:

Wydaw­ca:

Miej­sce wydania:

Data wyda­nia:

Opis:

Iden­ty­fi­ka­tor OCLC:

Ali­cja Patey-Gra­bow­ska, Ste­fan Melak

Wydaw­nic­two „Kró­lo­wa Apostołów”

War­sza­wa

1992

ss. 80

(OCoLC)297636889

Anto­lo­gia Krzyk o świ­cie. Katyń w poezji to waż­ny tytuł w Biblio­gra­fii Katyń­skiej. Przede wszyst­kim dla­te­go, że roz­sze­rza kor­pus zawar­tych w niej tek­stów, zwy­kle nauko­wych lub popu­la­ry­za­tor­skich. A prze­cież pamię­ci histo­rycz­nej, świa­do­mo­ści oko­licz­no­ści i pro­ce­sów, w jakich powsta­ła współ­cze­sna pol­ska toż­sa­mość, nie da się budo­wać wyłącz­nie w opar­ciu o wie­dzę fak­to­gra­ficz­ną. Histo­ria kul­tu­ry pol­skiej dowo­dzi, że lite­rac­kie „opra­co­wa­nie” spraw histo­rycz­nych, pró­by mie­rze­nia się z trau­ma­mi i tra­ge­dia­mi to jed­na z naj­waż­niej­szych sił wspól­no­to­twór­czych. Zwłasz­cza gdy warun­ki nie pozwa­la­ją na inną eks­pre­sję. Lite­ra­tu­ra osa­dzo­na na grun­cie real­nych wyda­rzeń, zwłasz­cza tych naj­trud­niej­szych, to tak­że jeden z ele­men­tów dys­kur­su histo­rycz­ne­go, tyle że zamiast na odtwa­rza­niu fak­tów czy bada­nia doku­men­tów – sku­pio­ne­go na emo­cjach, oso­bi­stych per­spek­ty­wach, języku.

Takie­mu myśle­niu o miej­scu lite­ra­tu­ry w życiu publicz­nym daje wyraz w sło­wie od wydaw­cy Ste­fan Melak: „Krzyk o świ­cie prze­ko­nu­je, że mord katyń­ski sta­no­wi bez­po­śred­nią część ducho­we­go dzie­dzic­twa, okre­śla­ją­ce­go naszą toż­sa­mość”. Z kolei we wstę­pie współ­re­dak­tor­ka Ali­cja Patey-Gra­bow­ska (wystę­pu­je tak­że jako autor­ka) zwra­ca uwa­gę na moc lite­ra­tu­ry w wal­ce o praw­dę i pamięć: „Bo gro­zę tego, co wyda­rzy­ło się w katyń­skim lesie, naj­le­piej wyra­zi poezja. (…) Nie­chaj poezja o tema­ty­ce katyń­skiej, wyda­na w 52. rocz­ni­cę męczeń­skiej śmier­ci pol­skich ofi­ce­rów, będzie hoł­dem i ostrze­że­niem. KRZYK ZAWSZE ODBIJE SIĘ ECHEM!”

„Katyń­skie wąt­ki” w pol­skiej poezji i pro­zie docze­ka­ły się wie­lu opra­co­wań lite­ra­tu­ro­znaw­czych i kry­tycz­nych. Bada­nia zaini­cjo­wał Jacek Trzna­del, a kon­ty­nu­owa­ło wie­lu bada­czy, zarów­no na pozio­mie aka­de­mic­kim, jak i publicystycznym.

A jak pre­zen­tu­ją się wier­sze zawar­te w Krzy­ku o świ­cie? Anto­lo­gia zawie­ra zarów­no nazwi­ska i utwo­ry dobrze zna­ne, jak i w zasa­dzie ano­ni­mo­we dla więk­szo­ści czy­tel­ni­ków. Wśród naj­sław­niej­szych auto­rów i auto­rek zna­leź­li się mię­dzy inny­mi Wła­dy­sław Bro­niew­ski, Cze­sław Miłosz, Zbi­gniew Her­bert Kazi­mierz Wie­rzyń­ski, Jaro­sław Marek Rym­kie­wicz, Jerzy Ficow­ski, Marian Hemar, Jan Polkow­ski. Auto­rzy uzna­ni, współ­two­rzą­cy kanon współ­cze­snej lite­ra­tu­ry pol­skiej demo­kra­tycz­nie sąsia­du­ją z tymi mniej zna­ny­mi. Trud­no bowiem w przy­pad­ku takiej anto­lo­gii budo­wać hie­rar­chie czy doko­ny­wać este­tycz­nych ocen, ode­rwa­nych od tra­gicz­ne­go kon­tek­stu. Tom zapro­jek­to­wa­no, kie­ru­jąc się klu­czem bio­gra­ficz­nym, dzie­ląc go na dwa roz­dzia­ły Poeci – jeń­cy (tu mię­dzy inny­mi Wła­dy­sław Seby­ła i Lech Piwo­war) oraz Poeci piszą­cy w kra­ju i zagra­ni­cą.

Zbiór Krzyk o świ­cie ma jesz­cze jeden, nie­wy­szcze­gól­nio­ny w spi­sie tre­ści, za to zazna­czo­ny we wstę­pie wymiar. Te wier­sze łączy temat, podej­mo­wa­ny z róż­nych per­spek­tyw, na bazie róż­nych doświad­czeń. W tomie zna­la­zły się utwo­ry jeń­ców sowiec­kich obo­zów i wię­zień, poli­tycz­nych emi­gran­tów i miesz­kań­ców PRL, kobiet i męż­czyzn, ofi­ce­rów, księ­ży, ludzi pió­ra i tych, któ­rzy się­ga­li po poezję jedy­nie oka­zjo­nal­nie. O pamię­ci i zagła­dzie przy­po­mi­na­ją auto­rzy wycho­wa­ni w II RP, któ­rzy doświad­czy­li kre­su krót­kiej pol­skiej nie­pod­le­gło­ści, oraz dzie­ci ofiar odczu­wa­ją­ce oso­bi­stą stra­tę na rów­ni z zaprze­pasz­cze­niem szans na wol­ną Pol­skę. Część tek­stów ogło­szo­no dru­kiem w pre­sti­żo­wych wydaw­nic­twach, część w „dru­gim obie­gu”, inne krą­ży­ły w odręcz­nych odpisach.

Wspól­no­ta gło­su i współ­dzie­le­nie (na róż­nych pozio­mach) trau­ma­tycz­nych doświad­czeń są pierw­szym wnio­skiem z lek­tu­ry. Na pierw­szy plan wybi­ja się tytu­ło­wy krzyk. Ale rów­nie waż­ne wnio­ski wycią­gnąć moż­na z tych wier­szy, któ­re odno­szą się do szer­szych ogól­no­ludz­kich doświad­czeń, jak choć­by Homo sapiens Wła­dy­sła­wa Bro­niew­skie­go poru­sza­ją­cy etycz­ny wymiar wal­ki o wyzwo­le­nie i będą­cy wezwa­niem do dzie­jo­wej sprawiedliwości:

Zacho­wam jesz­cze bom­bę jedną (…)

gdy bli­ski będzie już dzień kary

za Wiel­kie Zaciem­nie­nie sumień 

gdy moż­ni będą szu­kać miary

wol­no­ści ludów (…)

by na skrwa­wio­nej glo­bu mapie

sta­nął do wal­ki prze­ciw łotrom 

dobry, spo­koj­ny – Homo Sapiens

W podob­nym, anty­to­ta­li­tar­nym i anty­im­pe­ria­li­stycz­nym duchu (choć bez wezwa­nia do wal­ki) wybrzmie­wa­ją wybra­ne na mot­to sło­wa Jana Paw­ła II: „Nigdy żaden naród nie może roz­wi­jać się za cenę dru­gie­go, za cenę jego uza­leż­nie­nia, pod­bo­ju, znie­wo­le­nia, za cenę jego śmier­ci”. Krzyk o świ­cie to lite­rac­ka podróż w głąb naj­bar­dziej bole­snych pol­skich doświad­czeń, obra­chun­ki z naro­do­wą trau­mą i sowiec­ką zbrod­nią. Chcia­ło­by się jed­nak, aby choć część zawar­tych w nim wier­szy docze­ka­ła się podob­ne­go wyda­nia w róż­nych języ­kach, tak­że poza­eu­ro­pej­skich. Świat powi­nien mieć dostęp do histo­rii Pol­ski, a naro­do­wa poezja może być wkła­dem w ogól­no­ludz­ką wal­kę o pokój i humanizm.

Opra­co­wał Jan Bińczycki