Autor

Tytuł

Piotr Rybiń­ski

Katyń. Wier­sze

Wydaw­ca:

Miej­sce wydania:

Data wyda­nia:

Opis:

Iden­ty­fi­ka­tor ISBN:

Wydaw­nic­two Astrum

Wro­cław

2018

ss. 106

9788372773661

Zbiór Katyń. Wier­sze Pio­tra Rybiń­skie­go nale­ży do kate­go­rii „poezji na waż­ne tema­ty”. Wedle autor­skie­go zamy­słu ma słu­żyć pamię­ci oso­bi­stej oraz publicz­ne­mu uczcze­niu ofiar wojen­nych zbrod­ni popeł­nio­nych przez Sowie­tów na oby­wa­te­lach polskich.

Pro­blem z oce­ną tego typu dzieł mie­ści się mię­dzy dwo­ma bie­gu­na­mi. Na jed­nym są szla­chet­ne autor­skie inten­cje, po dru­giej stro­nie – oce­na kry­tycz­na war­to­ści arty­stycz­nej. W wypad­ku opi­su tomu Pio­tra Rybiń­skie­go przy­go­to­wy­wa­ne­go do Biblio­gra­fii Katyń­skiej naj­wła­ściw­szą decy­zją jest rezy­gna­cja z kry­tycz­no­li­te­rac­kich ocen i potrak­to­wa­nie go jak zapi­su oso­bi­stych prze­my­śleń oraz emo­cji, choć autor zastrze­ga we wstę­pie, że sta­rał się je powścią­gać, aby „nie urwa­ły się z uwięzi”.

Dok­tor Piotr Rybiń­ski jest naukow­cem, auto­rem i współ­au­to­rem 25 prac nauko­wych  i popu­la­ry­za­tor­skich oraz prak­ty­ku­ją­cym wete­ry­na­rzem, pio­nie­rem w odtwa­rza­niu pry­wat­ne­go lecz­nic­twa zwie­rząt w War­sza­wie. Mimo wykształ­ce­nia w zakre­sie nauk przy­rod­ni­czych i pro­wa­dze­nia pry­wat­nej prak­ty­ki wete­ry­na­ryj­nej, repre­zen­tu­je sta­ro­mod­ny inte­li­genc­ki etos, któ­ry naka­zu­je posia­dać poza­za­wo­do­we zain­te­re­so­wa­nia oraz anga­żo­wać się w życie spo­łecz­ne. Zaan­ga­żo­wa­nie obja­wia się dzia­łal­no­ścią w Rodzi­nach Katyń­skich oraz wolon­ta­ryj­ną pra­cą w Stra­ży dla Zwie­rząt. Zobo­wią­za­nia kul­tu­ral­ne reali­zu­je poprzez pry­wat­ne zain­te­re­so­wa­nia i publicz­ne ogła­sza­nie wier­szy. Jest lau­re­atem kil­ku kon­kur­sów lite­rac­kich. Z Rodzi­na­mi Katyń­ski­mi łączy go postać stry­ja, majo­ra Cze­sła­wa Rybiń­skie­go, zamor­do­wa­ne­go w Char­ko­wie w kwiet­niu 1940 roku.

Na tom Katyń skła­da się ponad sie­dem­dzie­siąt wier­szy, pogru­po­wa­nych w cykle: Gol­go­ta – Pomor­do­wa­nym na nie­ludz­kiej zie­mi, Mgła – Oni też tu zgi­nę­li, Dzie­dzic­two – Ojczyź­nie mojej, Katyń – Pamięć, Katyń – Modli­twy, Katyń – Dro­ga Krzy­żo­wa. Rybiń­ski we wstę­pie pró­bu­je oddać cha­rak­ter pro­ce­su twór­cze­go, na jaki się zde­cy­do­wał: „wier­sze, któ­re doty­ka­ją naj­głęb­szych pokła­dów duszy, dna ludz­kie­go cier­pie­nia, któ­re sta­ra­łem się odwzo­ro­wać środ­ka­mi poezji w spo­sób czy­sty jak bry­lant”. Rezul­ta­tem tych sta­rań są utwo­ry utrzy­ma­ne w dość sta­ro­mod­nym, rzad­ko dziś spo­ty­ka­nym sty­lu, zarów­no pod wzglę­dem słow­nic­twa i meta­fo­ry­ki, kre­owa­ne­go nastro­ju, jak i wer­sy­fi­ka­cji. Rybiń­ski w więk­szo­ści utwo­rów ope­ru­je ryma­mi gra­ma­tycz­ny­mi, regu­lar­ny­mi. Nie uni­ka pato­su w jego kla­sycz­nym, słow­ni­ko­wym zna­cze­niu. Wznio­słość patrio­tycz­nych idei i powa­gę „wiel­kich słów” kon­tra­stu­je z gro­zą zbrod­ni i tra­ge­dii spa­da­ją­cych na Pol­skę i jej obywateli.

War­stwa ide­owa zamy­ka się w dewi­zie Woj­ska Pol­skie­go: „Bóg – Honor – Ojczy­zna”. Nale­ży zazna­czyć, że choć tytuł tomu suge­ru­je kon­cen­tra­cję na spra­wie katyń­skiej, to autor nie ogra­ni­cza się do tytu­ło­we­go wąt­ku. Cykl Dzie­dzic­two doty­czy uczuć patrio­tycz­nych. Z kolei Mgła odno­si się do pamię­ci ofiar kata­stro­fy smo­leń­skiej – człon­ków pol­skiej dele­ga­cji na uro­czy­sto­ści 70. rocz­ni­cy Zbrod­ni Katyńskiej.

To wła­śnie ten aspekt twór­czo­ści poetyc­kiej Pio­tra Rybiń­skie­go wyda­je się naj­bar­dziej war­to­ścio­wym tro­pem dla czy­ta­ją­cych. Sko­ro wier­sze napi­sa­no w imię praw­dy i w hoł­dzie ofia­rom sowiec­kich mor­dów, ale też tym, któ­rzy i któ­re zgi­nę­li pod Smo­leń­skiem, uda­jąc się tam, by zadość­uczy­nić obo­wiąz­kom pamię­ci i praw­dy histo­rycz­nej a w tomie zna­lazł się frag­ment poświę­co­ny patrio­ty­zmo­wi rozu­mia­ne­mu jako dzie­dzic­two i zobo­wią­za­nie, to wier­sze zawar­te w Katy­niu mają szer­szy wymiar. Naj­kró­cej moż­na go opi­sać jako odbi­cie ima­gi­na­rium pew­nej for­ma­cji w obrę­bie pol­skiej inte­li­gen­cji. Zawie­ra się w nim  patrio­tyzm, reli­gij­ność, powa­ga w obli­czu wyzwań i zobo­wią­zań, sil­nie przy­wią­za­nie do „wiel­kich słów” i sto­ją­ce­go za nimi zbio­ru war­to­ści, reli­gij­ność, postrze­ga­nie histo­rii jako cią­gło­ści, w któ­rej daw­ne wyda­rze­nia zawsze pro­mie­niu­ją na współ­cze­sność. Nadzie­ja na wol­ność i pokój kon­tra­stu­je z prze­świad­cze­niem o tra­gi­zmie wpi­sa­nym w losy Polaków:

 Dni co dymią zglisz­cza­mi, snów czar­ne opary, 

Gro­by otwar­te, na pogo­rze­li­skach tli się łaska Boża, 

Ciem­no­ści nie­zmie­rzo­ne, ćma naszej bezradności

(…)

Ja się na to nie godzę, wezmę sza­blę w dłonie.

(Runą skle­pie­nia nie­ba, s. 50)

Tony apo­ka­lip­tycz­ne, dobrze widocz­ne inspi­ra­cje poezją tyr­tej­ską i tra­dy­cja­mi pol­skie­go roman­ty­zmu, wąt­ki reli­gij­ne wyra­ża­ne w tytu­łach roz­dzia­łu Katyń – Modli­twy i poszcze­gól­nych wier­szy – te wszyst­kie ele­men­ty poezji Rybiń­skie­go zda­ją się archa­icz­ne, nie­przy­sta­ją­ce do współ­cze­sne­go dys­kur­su lite­rac­kie­go i domi­nu­ją­cych postaw oby­wa­tel­skich. Moż­na je uznać za dekla­ra­cję este­tycz­ną i świa­to­po­glą­do­wą auto­ra, któ­ry zwra­ca się w stro­nę histo­rii i kon­ser­wa­tyw­ne­go kano­nu kul­tu­ry. Ale to tak­że swo­iste memen­to, wypeł­nie­nie obo­wiąz­ku wobec prze­szło­ści, wyraz przy­wią­za­nia do tra­dy­cji poprzez kul­ty­wo­wa­nie dziedzictwa.

Opra­co­wał Jan Bińczycki